piątek, 23 maja 2014

Rozdział 1 - "Most"

   Stawiałam powoli chwiejne kroki. Jak co roku na sylwestra, razem z Celine wybrałyśmy się na wielką imprezę przy London Eye. W przeciwieństwie do mojej siostry, nie lubiłam takich klimatów. Upijanie się do nieprzytomności i nocne przygody zdecydowanie nie leżą w mojej naturze. Nigdy nie zapomnę, jak jeszcze niedawno, kiedy ja wieczorami uczyłam się do szkoły, Cel wychodziła z domu. Moja siostra niezwykle przyciąga pech. Pamiętam, że kiedyś mama przyłapała ją w łóżku z chłopakiem, a innym razem znalazła w jej torbie saszetkę używek. Nie, żeby Celine była jakaś zdemoralizowana. Ona po po prostu lubiła się bawić.

- Kogo ja widzę! Siostry Hellfront! - usłyszałam za swoimi plecami męski głos. Automatycznie obróciłam się na pięcie i zobaczyłam Daniel'a. Daniel Gouldoup był duszą towarzystwa. Bez niego nie było żadnej imprezy. Przynajmniej tak mawiała moja siostra.

Zanim się spostrzegłam, Daniel i Celine mierzyli się wzajemnie wzrokiem. Niedopowiedzeniem byłoby to, że Gouldoup ślinił się na widok Cel. Miałam przeczucie, że jeszcze tej nocy trafią do jednego łózka. W sumie, tylko pozazdrościć. Cała żeńska część naszej szkoły ugania się za tym blondynem.

- Amelie, widzisz tamten bar? - Daniel zwrócił się w moją stronę wskazując bardzo zatłoczony punkt przed nami. Skinęłam lekko głową. Czułam się zażenowana tym, że tym razem nie znałam tu zbyt wielu ludzi. W zeszłym roku przyszłam tutaj jeszcze z moją przyjaciółką, Steph, ale ona wyjechała gdzieś z rodzicami.
- W takim razie zamów nam jakiegoś drinka. Ufam ci - puścił mi oko.

Chętnie odpowiedziałabym mu coś błyskotliwego na jego nagłe żądanie, ale pan Bóg nie miał w planach dać mi choć trochę ciętej riposty. Jedyne co zrobiłam to odwróciłam się i poszłam wypełnić moje zadanie. Nienawidziłam w sobie mojej nieśmiałości, braku odwagi. Przeciskając się przez grupki ludzi zobaczyłam w oddali most. Tak czy inaczej, nudziło mi się. Miałam całkowity olew na moją siostrę i Daniel'a, więc poszłam w jego kierunku.

Podeszłam pod trawiastą górkę na ostatkach sił, ponieważ uwierzcie, kilka godzin w szpilkach dawało o sobie znać. Za sobą mogłam usłyszeć głośną muzykę i śmiechy rozbawionych ludzi czekających na nowy rok, który miał nastąpić dokładnie za niecałą godzinę. Mogłam sobie jedynie wyobrazić, że ani Celine, ani Daniel nie przejęli się moim nagłym zniknięciem. Usiadłam pod mostem i zaczęłam się zastanawiać, jakby wyglądało moje życie, gdybym miała obojgu rodziców.

Kiedy miałyśmy po sześć lat, nasz ojciec zginął w wypadku samochodowym. Zderzył się z ciężarówką. Od czasu śmierci taty nie rozmawiałyśmy na jego temat. Szczególnie z mamą. Popadła w depresję od razu po zdarzeniu. Niestety tak silną, że można by ją było brać pod uwagę w zaburzeniach psychicznych. Popełniła wiele nieudanych prób samobójczych. Wiele razy znajdowałyśmy ją całą zakrwawioną w łazience, czy też spitą do nieprzytomności w salonie. Jak można wywnioskować, nasze dzieciństwo nie należało do kolorowych. Na szczęście Eveline, bo tak nazywa się moja mama, opamiętała się krótko po tym, jak pierwszy raz przyłapała Celine na piciu alkoholu w wieku trzynastu lat. Dotarło do niej, że swoim zachowaniem niszczyła nas. Nadal nasze relacje z rodzicielką nie są zachwycające, ale czego można się spodziewać, po takich przejściach.

Nie zorientowałam się nawet, kiedy moje policzki zrobiły się mokre od łez. Nienawidziłam tego uczucia. Nie mogłam nigdy przezwyciężyć tego, iż nie umiem po prostu zapomnieć. To co się zdarzyło, nie odstanie się.

Usłyszałam dzwonek mojego telefonu. Otworzyłam moją kopertówkę i odebrałam.

- Am, gdzie ty do chuja jesteś?! - usłyszałam krzyk mojej siostry. Nie mogłam odróżnić, czy był to krzyk złości, czy raczej z przymusu przez hałas.

- Gdzieś pod mostem - wzruszyłam ramionami. Brunetka westchnęłam dosyć głośno.

- Wracaj, za pięć minut nowy rok! - zapiszczała podekscytowana.

Nie miałam zamiaru teraz tam wracać. Jakaś wewnętrzna siła ciągnęła mnie do zostania pod tym strasznie brudnym mostem. Czułam się z tym dziwnie. Spodobało mi się to miejsce. Samotność i cisza dominują tutaj. Cisza, bez względu na to, że niecały kilometr stąd odbywa się impreza na kilka tysięcy ludzi. Ta sama siła podpowiedziała mi, że mojej siostrze też spodobałoby się to miejsce.

- Chodź tu, proszę.

- Cholera, Amelie, nie wygłupiaj się.

- Przyjdź! Na prawdę. Tu jest... przyjemnie - zawahałam się. Nie widziałam sensu wzywania tu mojej siostry, ale jak już wspominałam, coś kazało mi to zrobić.

- Oh, gdzie jesteś? - zaburczała.

***

- Myślałaś kiedyś o tym, jak nasze życie wyglądałoby, gdyby nie śmierć taty? - spytałam prawie zasypiającą Cel. Była na mnie zła, że kazałam jej tu przyjść. Cóż, przynajmniej odciągnęłam ją od alkoholu.

- Przestań - warknęła. Doskonale wiedziałam, że ten temat był dla niej drażliwy. To ona może wydawać się silniejszą bliźniaczką, ale w prawdzie rzeczy jest inaczej. Wszystkie wydarzenia sprzed kilku lat zniszczyły ją od środka.

- Rozmawiaj ze mną.

Nie doczekałam się odpowiedzi. Zamknęłam swoje oczy próbując sobie wyobrazić małe dwie dziewczynki, które dostają po gałce lodów waniliowych od swojego ojca.
Ale przecież chciałam zapomnieć. Więc czemu znowu to robię?

- Cel, przepraszam - odetchnęłam. Obróciłam głowę w bok, patrząc w miejsce gdzie przed chwilą siedziała moja siostra.

Ale jej już tam nie było.

Spanikowana chciałam podnieść się z wilgotnej trawy, jednak coś mnie zatrzymało. Poczułam ukłucie w lewym ramieniu. Momentalnie zaczęłam robić się ospała. Ostatnią rzeczą którą udało mi się zrobić, to obrócić głowę do tyłu.

Jak przez mgłę udało mi się zobaczyć mojego napastnika. Jedyne co zapamiętałam, to czarne, świecące, pełne złości oczy. Były przerażające.

I nagle film mi się urwał.










____________________

Jezus Maria... Napisałam go. Jest rozdział pierwszy i szczerze mówiąc, nie jest dokładnie taki, jaki sobie zaplanowałam.

Ale pierwsze śliwki robaczywki xd


Wyrażajcie swoje opinie w komentarzach ;)


20 komentarzy = Rozdział 2



18 komentarzy:

  1. djsdcjd rozdział mi sie podoba chce nexta

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest naprawdę dobry! Wiele obiecuje i już nie mogę doczekać się kolejnego *.*
    Powiem tyle: MASZ ZAJEBIŚCIE DUŻY TALENT! ♥
    Wierzę w Ciebie ♥
    Do następnego,
    @1DMyDreaaam

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. + sądzę, że dałaś za dużą liczbę komentarzy do kolejnego. Nawet tyle osób nie czyta tego ff, więc wątpliwe byś miała tyle komentarzy, chyba że spam z anonima. ;) To tylko moja opinia. Daj trochę mniejszą liczbę komentarzy ;)

      Usuń
    2. Co do komentarzy, o spokojnie :) Na moim poprzednim ff prolog w pierwszym dniu miał ponad 100 odsłon i 20 komentarzy znalazło sie ze spokojem, bez spamu :)

      Usuń
  4. Ej no nie mogę się doczekać następnego ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. OMG :O Jak ja kocham to ff :o

    OdpowiedzUsuń
  6. WOOOOW! GENIALNIE!
    Nie mogę się już doczekać nowego rozdziału! <3 @Ewuu2

    OdpowiedzUsuń
  7. CUDOWNYY <333

    OdpowiedzUsuń
  8. chce nexta ♥

    OdpowiedzUsuń
  9. Omg *.*
    Czyżby Harry wkraczał do akcji? hihi :)
    Biorę się za następny :D
    @Minkaaa6

    OdpowiedzUsuń
  10. genialne *.* @luvmymikey

    OdpowiedzUsuń
  11. bardzo mi się podoba początek :) od razu biorę się za czytanie następnych rozdziałów! xd pozdrawiam @19_Martyna_97

    OdpowiedzUsuń